Zarząd Portu Morskiego musiał zwrócić 307 tys. zł, które otrzymał w ramach rządowej tarczy antykryzysowej. W takiej sytuacji znalazły się spółki komunalne w całym kraju.
Wszystko m.in. dlatego, że w regulaminie, które Polski Fundusz Rozwoju przekazał firmom, które starały się o subwencję, pojawił się zapis, że o pomoc mogą ubiegać się te podmioty komunalne, w których udział miasta nie przekracza 25 procent. Wcześniej jednak system obliczył i przyznał takim spółkom subwencję; wśród nich był m.in. kołobrzeski Zarząd Portu Morskiego. Firma otrzymała 307 tys. zł.
Dzięki tym pieniądzom możliwe byłoby obniżenie czynszu naszym dzierżawcom i taki planowaliśmy zrobić z nich użytek – wyjaśnia Artur Lijewski, prezes spółki. Szybko okazało się, że według nowych regulacji pieniądze nie powinny trafić na konto firmy. - Postanowiliśmy je zwrócić. W gorszej sytuacji są te przedsiębiorstwa, które subwencję zdążyły już wydać – mówi Lijewski.
W ramach rządowej pomocy firma skorzysta jedynie z 50 procentowej obniżki ZUS-u.
Tego już nie powiedzą...